A zatem...
Dzis dostalam pozwolenie na prace... moj obecny szef sie ucieszyl i powiedzial, ze teraz to dopiero mnie zagonia do roboty... biorac pod uwage, ze udalo mi sie dzis wyskoczyc na herbate o 15tej dopiero - chyba nie bede jej pila wcale :P
W zwiazku z powolnym klarowaniem sie sytuacji chyba mnie troche stres puscil i dzis jestem jakas oszolomiona i zmeczona. Moze to tez zmiana klimatu. Dzis caly snieg zniknal. Jest cieplo. I okresowo mzy. Mialam plan pojsc na kawe dla uczczenia sprawy i naladowania sie energia ale zbyt dlugo zamarudzilam i przyszlam do miasteczka na moment zamykania. Wiekszosc nie wygladajacych na spelunki zamyka sie kulturalnie o 18. Rowniez sklepy. Kazdy chce do domu. Tylko co robic w tym domu jak nie ma gdzie wyjsc, bo wszytko zamkniete.
A jak ktos nie ma domu? Pozostaja spelunki...? Moze powinnam pojsc na sznapsa z okazji pozwolenia na prace. Zaprzyjaznic sie z miejscowa spolecznoscia podejrzanej masci? Pojde jak podpisza ze mna umowe.
Odkrylam dzis rowniez gdzie jest kino. Nazywa sie Roxy. Graja Django. Rozwazam ponowne zobaczenie tego filmu... Albo "Die Wand" www.diewand-derfilm.at
Pamiętaj, film będzie z dubbingiem.
OdpowiedzUsuńZebyt to szlag! zeby nie powiedziec scheise, przez dziesiejsza przeprowadzke i inne szalenstwa zapomnialam o filmie Sciana. A graja go tylko raz :(
UsuńBuuu...
D-J-A-N-G-O! "De" ist sprachlos...
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=Vphc_iXtUOA
OdpowiedzUsuńIch weiß.