niedziela, 3 marca 2013

poSt numER trzydzieści dwa

A zatem...

minął weekend...
jem właśnie sałatkę owocową na kolację
https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/555300_487640101271865_1646506468_n.jpg
słodką białą i niemiecką

kontynuując kwestię  białości
może idzie wiosna
ale...
https://plus.google.com/u/0/photos/116292745897883777999/albums/5851214946808885393

spacer z Lilijanką po Harzu
trochę niezaplanowany i spontaniczny za to zaskakujący
jak zima w Tatrach

ale poza tym czuć już wiosnę
migrują liczne klucze
sroki budują gniazda




wyszło prawie jak sonet  4 4 3 3
prawie robi wielką różnicę
lepiej pójdę  już spać, nim mi kolacja do głowy uderzy
:P


1 komentarz:

  1. Dobrze, że Twoi pacjenci słabo jarzą...

    A propos wiosny: ze zdziwieniem zauważyłam dziś, że gdzie zniknął śnieg w ogródkach pojawiły się duże, dobrze rozwinięte kępki przebiśniegów! Niby ich nie było, ale pod śniegiem cichaczem wylazły.
    I tak wszystko w tej przyrodzie dzieje się cichaczem! Dopiero 18tka i już... No może lepiej o tym nie myśleć.
    Pracuj nad tymi sonetami, tylko może Pegaza innego poszukaj niż sałatka owocowa!

    OdpowiedzUsuń