A zatem...
wiosna!
nareszcie
tu jakby bardziej zaawansowana
i słonko było do popołudnia
a jutro ma deszczyć jeśli dobrze zrozumiałam niemiecką prognozę pogody
stada krokusów tu na klombie miejskim
normalna wielobarwna łąka
aż człowiekowi dziwnie, że nie musi do Doliny Chochołowskiej
albo gdzieś indziej się wybierać
pamiętam jak jeździłam do NT i obserwowałam co tydzień zmiany wiosenne
w Krk były o kilka dni do przodu
wydawała mi się wtedy następująca prawidłowość dotycząca kolejności kwitnięcia:
biały
żółty
fioletowy
inne
teraz już nie jestem pewna czy tak było i czy to się sprawdza
teraz wszystko próbuje zakwitnąć naraz
powinnam zrobić upgrade dotyczący drogi do szkoły czyli do pracy
na Sonnenweg jest taki dom - podobny do sąsiednich - one rosną tu takimi koloniami bliźniakami
a ten dom ma okno dachowe,które teraz coraz częściej jest rankiem uchylone
i siedząw nim dwa koty: biało-czarny i biało-rudy i filują na okolicę
na ptaki na sąsiedniej brzozie, na dzieci idące do gimnazjum, na mnie kiciającą na nie po polsku...
to kolejny stały element rytuału dnia
a jeśli idzie o drogę
to dziś w drodze powrotnej z pracy natrafiłam na wysypany czystym, białym piaseczkiem szlak
potem jeszcze jeden łączący się z tym pierwszym
przypomniał mi się wierszyk:
"Idzie Grześ
Przez wieś,
Worek piasku niesie,
A przez dziurkę
Piasek ciurkiem
Sypie się za Grzesiem.
"Piasku mniej -
Nosić lżej!"
Cieszy się głuptasek.
Do dom wrócił,
Worek zrzucił,
Ale gdzie ten piasek?
zrobiłam wywiad i wiem jużco ów piasek oznacza
pani sąsiadka mi powiedziała, że jest taki zwyczaj, że dzieci idąc do kościoła na konfirmację sypią po drodze taki piasek i zaznaczają ślad, że z tego domu, ktoś przystąpił do konfirmacji
od pani dowiedziałam się również, że Maxi Kaz tęsknił
i wył i miauczał pod oknem i na tarasie i żądał wpuszczenia
i nie dał sobie wytłumaczyć, że nie ma nikogo...
o rajuu i jak tu w ogóle myśleć o wyjeździe na 2 mies do Polszy... przecież on z żalu się zamiałczy jak Pimpuś-Sadełko...
OdpowiedzUsuńa u nas śnieg padał rano - taki wesoły, tańczący puch z poduszki
Śnieg wesoły bo i dzielnica Wesoła ;-)
OdpowiedzUsuńA na zachodnich rubieżach miasta ani śniegu, ani puchu, ani poduszek...
("ani wódki, ani papierosów, ani niczego")
a komu to potrzebne?
UsuńPisz Pani nowe posty, bo ni ma co czytać! A siemeny w pustkę trafiają!
OdpowiedzUsuń